Manga.

Ponieważ bardzo mi się nudzi...
Ogólnie nie czytam wielu mang, bo jestem leniwy i przeważnie mi się nie chce. Tak czy inaczej ostatnio nie miałem, co robić, więc ogarnąłem Sekaiichi Hatsukoi, które dotychczas zostało wrzucone na neta. I... chcę dalej, bo to jednak jeszcze nie koniec. W sumie żałuję, że tyle z tym zwlekałem. Mi w anime sceny poucinali. Tak czy inaczej uwielbiam Masamune, więc pewnie będę wracać do niektórych fragmentów w przypływie nudy. Poza tym do ogarnięcia mam jeszcze dwie serie yaoi podesłane przez Askel. Z tym, że – zarówno jak Sekaiichi – są po angielsku, a to zdecydowanie wydłuża czas czytania przeze mnie mang, bo niektóre słówka muszę przepuszczać przez translator, a później jeszcze jakoś ułożyć zdania w głowie tak, żeby trzymały się kupy. Jednak wolę wszystko ładnie rozumieć. ~

Ogólnie dawno temu czytałem też Doubt i cholernie mi się podobało, a także – o ile dobrze pamiętam to za sprawą Maskoten – serię Deep Love, która też była niczego sobie. Aktualnie kupuję też niektóre mangi, jeżeli pojawią się w Empiku. Zacząłem Pandora Hearts, ale jakoś nie trafiłem na drugi tom, a później już mnożyły się kolejne, więc nie udało mi się. Teraz Kupuję Karneval, który przede wszystkim ma świetną kreskę i już tylko czekam na trzeci tom i Prophecy, które... nieco się dłuży. W pewnym momencie było tam za dużo informatycznego języka, ale końcówka pierwszego tomu była niezła, w drugim tomie – jak na moje oko – niewiele się działo, jednak kupię następne, bo może jakoś się akcja rozwinie. Poza tym kupiłem też tomik Ty i ja etc., który także pojawił się na półkach Empiku już jakiś czas temu. Takie tam boys love, jednak strasznie mdłe, ale podobno to pierwsza taka forma tego autora, więc może kiedyś bardziej mu się poszczęści. Tak, nie ma tego za wiele, ale pewnie będzie się mnożyło.

Mój brat ma już kilka tomów Soul Eater, więc może się za to wezmę w swoim czasie, jednak ostatnio, jak próbowałem zacząć to coś nie wyszło i po kilku stronach przestałem. Nie wiem czemu. Obejrzenie anime też mi jakoś nie idzie, a podobno jest całkiem niezłe.

Cześć, Take. Widzę, że razem sobie porozmawiamy, bo nie chce ci się edytować postów, chuju.
Dobra, a tak na poważnie...

Wczoraj kupiłem sobie tom Jugde, czyli to kolejna manga, za którą powoli zaczynam się zabierać. Ogólnie podoba mi się. Zapewne dlatego, że ma dużo z Doubt, ale są tam nie tylko królicze maski, teehee. Tak czy inaczej jestem po przeczytaniu pierwszego tomu, który dość szybko mi się czytało, no i kreska jest niczego sobie. Apluszakjesttotakniezajebisty. Już tylko czekam na następny i mam nadzieję, że tam akcja jakoś się rozkręci. Oby i to było równie dobre, co Doubt.