|
| The Bloody Asylum. | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
The Black Dahlia Zastępca
Liczba postów : 157 Dołączył : 29/08/2013
FUNKCJA : Wysoko kwalifikowany admin-socjopata. Godność : Nicole Davis [zm. Shetani Skoir-Arato]. Wiek : 24 lata Zawód : Właściciel Elysium Comp., zarządza Asylum. Partner : Gettin' married to the devil. Wzrost i waga : 172 cm | 47 kg Znaki szczególne : Wychudzona; elektryzująco jasne błękitne tęczówki; trzy, podłużne blizny pod lewym okiem; mnogość tatuaży [plecy, kark, wierzch dłoni, bok+biodro]; s o c j o p a t k a. Aktualnie srebrzysto-białe włosy. Aktualny ubiór : Puf, cinq!
| Temat: The Bloody Asylum. Sro Lis 20, 2013 3:08 pm | |
| Nie nazwie się tego skromną rezydencją, jednakże nie miała taka być. Dom Nicole to niemalże triumf; zbudowany od podstaw za jej pieniądze, zarobione w Elysium. Co najważniejsze, jest on na samym skraju niemalże zamkniętego osiedla, odseparowana od innych budynków murem i wysokimi drzewami, szczelnie zasłaniając widok przez sąsiadami i wścibskimi podglądaczami. Żeliwna brama, zamykana automatycznie, jest pod ścisłą kontrolą kamer, których system sterowania znajduje się w domu, nie ma więc możliwości kontrolowania ich poprzez rząd lub kogokolwiek z zewnątrz. Sam budynek jest utrzymany w nowoczesnym stylu, bryła jest nieco surowa, a ilość przeszkleń i bieli nadaje mu naprawdę ekstrawagancki wygląd. Ogromny garaż mieści nie tylko Panamerę oraz Evoque Nicole, ale często też samochody jej brata, który nie ma tylu miejsc parkingowych w swoim apartamentowcu. Pomimo sporej powierzchni, Davis mieszka sama, mając za współlokatorów swoje wielkie koty, które mogą wędrować po całej posiadłości, jak i ogromnym ogrodzie za domem. Jest tu nawet basen, z którego jednak rzadko korzysta, jednak gdyby ktoś chciał wskoczyć do chłodnej wody - nie ma przeciwskazań.
Zazwyczaj najbardziej reprezentatywne oraz największe pomieszczenie w każdym domu. Salon Nicole nie wyróżnia się jakoś specjalnie na tle reszty, jednakże nie można mu odmówić surowej elegancji. Utrzymany w bielach, beżach i czekoladzie zdaje się być najcieplejszym i najprzytulniejszym pomieszczeniem w całej posiadłości. Ogromna, wygodna kanapa znajduje się na samym środku, a została wykonana z miękkiego materiału. Skóra już dawno została przekreślona, biorąc pod uwagę kocie pazury, uwielbiające ją drzeć. Puchaty dywan skrywał pod sobą marmurową posadzkę, a zamiast telewizora - kominek na głównej ścianie. Nicole nie potrzebowała ani plazmy ani LCDka, więc tego typu urządzenia zostały po prostu zapomniane. Prócz tego, w salonie znajduje się jeszcze szklana komoda z drewnianymi wstawkami i przeszklona ściana, często zasłonięta grubymi, beżowymi zasłonami do ziemi.
GABINET fdgfdgdfgdfgl\sbdflkbflb\sb\sdfs\kbfk\sfd\sf
ŁAZIENKA fddddddddddddddddd
KUCHNIA fdddddddd
SYPIALNIA ddddddddddddddddddddddddddddddd
Taras i ogród to najciekawsza i najbardziej zaskakująca część domu Nicole. W dobie ogromnych apartamentowców, skromne ogródki były czymś na bazie legendy i niewielu ludzi mogło sobie na nie pozwolić. Davis jednak stanęła na wyżynach, wykupując cały teren w koło działki budowlanej, więc teren jej posiadłości ciągnął się od ulicy po wybrzeże, całościowo osłonięty przez wysoki, kamienny mur, chroniony monitoringiem oraz żelaznymi kolcami na krawędzi zewnętrznej. To tu niemalże całe dnie spędzają koty kobiety, a przy domu znajduje się ogromny, kamienny taras, podgrzewany w każdą porę roku, jeśli zajdzie potrzeba. Wszystko utrzymano w brązowo-białej aranżacji. Część jest osłonięta przed deszczem - znajduje się w niej ogromny stół z krzesłami oraz kominek, który równie dobrze może służyć za grill. Leżaki, parasol oraz barek znajdują się nieopodal basenu. Jeśli chodzi o roślinność to jest ona w miarę egzotyczna, jednakże nie ma jej aż tak wiele. Chodziło tu głównie o przestrzeń.
| |
| | | The Black Dahlia Zastępca
Liczba postów : 157 Dołączył : 29/08/2013
FUNKCJA : Wysoko kwalifikowany admin-socjopata. Godność : Nicole Davis [zm. Shetani Skoir-Arato]. Wiek : 24 lata Zawód : Właściciel Elysium Comp., zarządza Asylum. Partner : Gettin' married to the devil. Wzrost i waga : 172 cm | 47 kg Znaki szczególne : Wychudzona; elektryzująco jasne błękitne tęczówki; trzy, podłużne blizny pod lewym okiem; mnogość tatuaży [plecy, kark, wierzch dłoni, bok+biodro]; s o c j o p a t k a. Aktualnie srebrzysto-białe włosy. Aktualny ubiór : Puf, cinq!
| Temat: Re: The Bloody Asylum. Czw Lis 28, 2013 11:07 pm | |
| Deszcz powoli przestał padać, kiedy firmowe auto podjechało pod bramy domu Davis. Rzuciła kierowcy zdawkowe 'branoc', zamykając za sobą zamaszyście drzwi, po czym wpisała odpowiedni kod oraz wcisnęła guzik na pilocie, a furtka otworzyła się z cichym buczeniem. Przeszła szybko przez podjazd, grzebiąc uparcie w telefonie. Instynktownie weszła do przedsionka, gdzie zrzuciła na kafelki wilgotny sweter, po czym przeszła dalej, do gabinetu, rzucając klucze oraz Samsunga na szklany blat i wreszcie racząc ściągnąć wysokie kozaki. Wylądowały niedbale w kącie, a srebrnowłosa załączyła laptopa i PCta, wpisując hasła i chwilę później szukane frazy. Gdy znalazła, czego potrzebowała, zostawiła maszyny, by te pracowały same, po czym przeszła do kuchni, załączając czajnik i sypiąc do kubka kawy. Silvia spała na kanapie w salonie, witając się z właścicielką jedynie cichym sapnięciem, za to Carlos podbiegł do Nicole, opierając przednie łapy o blat. Mruknął zaczepnie, chcąc przekonać kobietę, by go nakarmiła. Shetani pokręciła głową, nachylając się i całując dzieciaka w nos, drapiąc jednocześnie za uchem. Odpowiedziało jej fuknięcie oraz 'baranek', ale puma widząc, że nie dostanie bonusowego posiłku, cofnęła się na puszysty dywan, gdzie obrabiała swoją poduszkę. Nicole spoglądała z wyjątkową miłością na koty, a gdy zalała kawę, wróciła do gabinetu, sortując wszystkie wiadomości. Zajęło jej to niecałą godzinę, a plik został spakowany, zaszyfrowany i wysłany do Nori'ego. Robiło się szaro, a słońce nieśmiało zaczynało się przedzierać przez chmury, gdy srebrnowłosa skończyła pracę i poszła pod prysznic. Widząc, że przestało padać, otworzyła wyjście na taras, by jej dzieci mogły swobodnie się poruszać pomiędzy domem, a ogrodem. Sama poszła pod prysznic, wrzucając brudne ubrania do kosza. Ciepła woda spotęgowała uczucie znużenia, ale jednocześnie dzikiej satysfakcji. Udało się jej wszystko zrobić bez pomocy brata, więc możliwe, że już niedługo wreszcie będzie można się odpłacić pięknym za nadobne. Narzuciła na siebie długi t-shirt, ruszając do sypialni i schowała się w miękkiej pościeli, unikając słonecznego światła. Spała długo, ignorując wibrujący telefon na stoliku. Silvia przyszła do swej 'mamy', trącając ją nosem i dopiero to zmusiło kobietę do opuszczenia wygodnego łoża. Tarmosząc gęstą sierść na karku kocicy, zeszła na dół, wyciągając z lodówki płaty mięsa, które podzieliła na dwie stalowe miski, po czym wyniosła je na taras, wołając Carlos'a. Młodziak szybko znalazł się przy jedzeniu, mrucząc zawzięcie. Nicole zaś wycofała się do sypialni, ubierając się oraz wykonując wszystkie żmudne, 'poranne' czynności. Koniec końców, wylądowała na podgrzewanym tarasie, nieopodal kominka z latte, laptopem oraz - oczywista oczywistość - telefonami. Znudzona przeglądała wiadomości, po czym bez powodu wysłała wiadomość do pewnego agenta FBI, a sama ona nie wnosiła wiele. Ot, zwykła, kocia zaczepka.
zt. | |
| | | | The Bloody Asylum. | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |