Teksty.

Cytat :

Gilbert
11:02:08
KURWA.
11:02:10
Wsadziłem nie tam gdzie trzeba! D:
11:02:26
Rany..
11:02:30
Zawsze wsadzę tam gdzie nie trzeba
11:02:32
I później mam problemy. -.-
11:04:26
Dobra, naprawiłem.
11:04:26
Rany.

Take
11:05:39
*kaszl* Tak, oczywiście. xD
11:05:58
Ale dobrze, że naprawiłeś.

Gilbert
11:06:06
...
11:06:08
Jak tak teraz to czytam...
11:06:10
xD
11:06:14
To to dość nieprzyzwoicie zabrzmiało. XD
11:06:18
CHODZIŁO MI O ARTY. XD

Take
11:06:29
YOU DON'T SAY. xDD // No wiem, wiem. xD

T - Tata
M - Mama
J - Ja

Cytat :

T - Jezu, ale ten dzień się dłuży.
M - Teraz jest czwarta.
J - A mi się wydaje że 16.
T - ...
M - ...

Genius Dimness strikes! xDD

Nauczycielka historii muzyki
Adaś, kolega z klasy

Cytat :

N: Adaśko, powiedz mi, dlaczego nosisz ze sobą dwa telefony - jeden taki nowy, a drugi to taka stara, ciężka cegła?
A: Bo mi się ten nowy rozładował dwa miesiące temu.
N: Zgubiłeś ładowarkę?
A: Nie, po prostu nie chciało mi się go ładować.
N: Ach, a ten drugi trzyma dwa miesiące?
A: No. c:

Cytat :

Shet
15:22:33
Lolz, piniędzy. Człek ze wsi sem.

Take
15:22:43
xDD

Shet
15:24:22
*zakłada słomkowy kapelusz, źdźbło trawy pomiędzy zęby i zakłada ogrodniczki* No tego, no... To ten, nie?

Take
15:24:49
Geeez, Shet. xD

Shet
15:25:15
*smark* No?
15:25:15
xD

Take
15:25:27
Stahp. xD

Shet
15:25:44
No dobra, dobra. *chowa zestaw małego wieśniaka pod łóżko*

Take
15:27:46
Derp. *pat*

Shet
15:30:45
*zięłw* Jakoś musze rozświetlać ten ponury dzień swoim derpowaniem.

Take
15:32:45
*zapala jej świeczkę*

Shet
15:33:05
To ja już nie żyję? *drepta grzecznie do grobu* Ale kup mi ładne chryzantemy. Złociste.

Take
15:33:20
Myślałem, że wolisz lilie.

Shet
15:33:48
Ale lilie są droższe. I tak już nie żyję... Powinno mi być wszystko jedno. Równie dobrze możesz mi dęba zasadzić. xD

Take
15:41:24
Ta, w sumie racja. xD

Shet
15:41:42
*Hurr patrzy na grób Shety* Masz badyla.

Take
16:18:11
Świeżo zerwanego z drzewa! Doceń.

Shet
16:18:20
*łzy wzruszenia*

Post pod postem i chuj.

Z serii „Miłość rośnie wokół nas” w wydaniu Takanoriego i Shiraia.

Cytat :

Maskoteeen
12:23:44
jego można jeszcze wytresować... .m.

Take
12:25:11
"Zdechł pies". Nie no. Pewnie można. Koniec końców się tę możliwość wykorzysta. xD

Maskoteeen
12:25:26
CKJSHDKJH
12:25:27
JAKI...
12:25:28
CZO XD

Take
12:25:37
Niczo. xD

Maskoteeen
12:25:48
T: Waruj ~
S: . . . hę? ._.

Take
12:26:05
T: Na kolana.
12:26:16
He. ~

Maskoteeen
12:26:34
S: ...K-ke? Ale tak... co? ._____. D-dlaczego tutaj... ._.

Take
12:26:59
T: Bo ktoś tu rozbił szybę. xD

Maskoteeen
12:27:24
... |DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Pardon, ale muszę. Wczoraj z busie z nudów przeglądałam stare sms'y do wwkasowania:

Sheciątko: Prosim si listok na vlak do Martina xD kolko stoji to 'ile kosztuje' xD zresztą, lis da radę. Ja tu zejdę, jest taki upał oO
Jud: No jaha, co to dla lisa taki wyskok na nieznane ziemie. Ja w Mordorze bym się dogadała xD mam otwarte okno w przedziale - nie wiem, co to gorąc
Sheciątko: Gdzie już jesteś? xD A w Mordorze to wszystkie się dogadamy.
Jud: Gdzieś koło Isengardu. Widzę drzewa. Dużo drzew.
Sheciątko: Już blisko xD

Sheciatko: Jedź do Tesco. Nie ma w nim mięsa -_- Suuuper.
Jud: zero? hahah... kup brokuły xdddddd
Sheciątko: Chujowe ochłapy. Do Biedry jade jeszcze.
Jud: Wybredna się kurde znalazła.
Sheciągko: Catch ya, kurna. Mam gnoje.
Jud: Złowiłaś kurczaki. Martwe. Nie uciekały. Graaaaaaaty.
Sheciątko: Czuje się jak jungler na Brąz V xD
Jud: Jungluj do jamy łowco.
Sheciątko: Jungluje po pizze teraz i zaraz do jamy polece. xD
Jud: Bądź czujna. Stawiaj wardy.
Sheciątko: Jestem - mam wizje w trzy strony i w razie czego zrobię flasha przez okno.

O fuck, co ja brałam wtedy? Chociaż pamiętam to z tą pizzą.

No idea Shet xDDD

Absolutny mistrz złotych myśli i dowcipów. Człowiek, przy którym śmieję się (śmiejemy?) nawet bez okazji. Bo to definicja pozytywnej głupoty.

[6:28] KeliMINatoR: Ludzkość traci swoich geniuszy. Arystoteles umarł, Newtona też już nie ma, Einstein to samo i ja dzisiaj też nie czuje się za dobrze
[6:30] CryLittleRoe: XD

lolololo

[6:37] : Panie Kromko, kocham Cię oficjalnie xD
prawie wyplułam colę nosem
[6:38] KeliMINatoR: true loff <3
pani kanapko ;3
[6:39] CryLittleRoe: xD
[6:40] KeliMINatoR: a wołowine kupiłach?
[6:40] CryLittleRoe: nie, świnia again
[6:42] KeliMINatoR: czyli jesteś monomięsna
[6:42] CryLittleRoe: yhy
[6:42] KeliMINatoR: ja raz szarpnę szynkę z reksiem, raz upoluje jakiegoś skorpiona
czasami zjem barana
żartuje jestem wegetarianinem
[6:43] CryLittleRoe: le ręcznie, si? te upolowane oszczepami jakoś mniej mi smakują
[6:43] KeliMINatoR: poluje na pomidory z brokułami ;D
[6:43] CryLittleRoe: ułach, groźni przeciwnicy
[6:45] KeliMINatoR: najgorsze są zmieniaki
i ogólnie marchewki
[6:46] CryLittleRoe: zmieniaki? w co ewoluują?
[6:46] KeliMINatoR: w kartofle
[6:46] CryLittleRoe: NOEZ.
Końcowa forma to Pyry, tak?
[6:47] KeliMINatoR: kartofle to drugie wcielenie zmieniaków a nie różnice językowe
[6:47] CryLittleRoe: Nienawidzę pedałów ,_,
[6:47] KeliMINatoR: pyry są ze ślunska ino
[6:47] CryLittleRoe: z Sosnowca, si?
[6:47] KeliMINatoR: ślunk ma swój łańcuch pokarnowy
tam sie je węgiel, pyry i mcdonalda
sosnowiec? skąd znacz ten rejon?
myślałem zę został utajniony przez fbi
[6:48] CryLittleRoe: z legend i mitów
[6:49] KeliMINatoR: ze względu na zbyt dużą liczbę wynaturzeń i nieokreślonych zjawisk nadprzyrodzonych
nie wierz w nic
odgrodzono tej region
nie można tam wjechać
ani stamtąd wyjechać

Rozmawiając na skajpie:
Askel: http://funnie.st/370108/wtf-tongue/
Askel: Męęężu, umiesz tak zrobić?
Amnesia: Ale chodzi ci o język czy o furtke w zębach?

Tak na pewnym spotkaniu:

» Dialog z łóżka VIP'ów o 4 nad ranem:
Aidan: Co się tak drze jak zarzynana dziewica?
Corro: Bo ona rodzi!
Aidan: Dziewica? Fajnie <śpi dalej>

POZDRÓW AIDANA >D

POSTARAM SIĘ <3

T - Take.
M - Mama.
P - Paweł (brat).

Ogólnie Paweł wybierał się na jakąś imprezę w Halloween, toteż wywiązał się z tego krótki dialog.
M: Za co się przebierasz?
P: A po co mam się przebierać?
M: No Halloween jest.
P: Za idiotę.
M & T: A, to nawet nie musisz.

Czyli z serii: „Jak dobrze mieć poparcie w rodzinie”.

Albo z drugim bratem, Tomkiem, rozmawialiśmy w samochodzie na temat mandatu, który dostał Paweł w Krakowie.
T: Zatrzymują tam osoby „zza granicy”.
B: Mógł się odwołać.
T: Pewnie tak.
B: „Zatrzymaliście mnie, bo jestem biały?!”
T: Rasiści! *parsk*
B: „A może nie podoba wam się kolor moich włosów?!”
T: „Nie lubicie niebieskookich!”

Ogólnie było tego trochę, ale już większości tego dialogu nie pamiętam.

Później, we Wszystkich Świętych, ojciec znów wspomniał bratu coś na temat punktów.
P: A może ja zbieram punkty? Może coś za nie dostanę?
T (czyli ja, żeby nie było wątpliwości): No. Pewnie rower.

Cytat :

Maskoteeen
01:56:27
nadal? "D
01:56:31
to moze nie pisz jednak? xd

Take
01:57:16
Nie no, coś tam dopisałem. Staram się zniszczyć nadzieje. Chcę tego wkurwa. ~

Maskoteeen
01:57:30
|D
01:57:39
ale to musisz serio się postarac, on się nie wkurwi od tak xD

Take
01:57:54
A później mogę go zerżnąć pojednawczo. xD
01:58:07
Hai, hai. Staram się. xD

Maskoteeen
01:58:19
... |DDDDDDDDDDDDD
01:58:28
pojednawcze rżnięcie zawsze spoko |D

Podczas rozmowy z Kelim o martwych dziwkach

- Czemu Pan ją zabił?
- Wina Tuska. Dyskryminacja - nie mogę spełnić swoich marzeń?!

Cytat :

Ja:
...w sumie dociera do mnie, że może o tym wiedziałam, ale zapomniałam. Moja pamięć jest fatalna, serio, już raz miałam taką dramę. Jak mi Martyna powiedziała, że U-Kwon ma dziewczynę, a ja zaczęłam rozpaczać i tak dalej, bo przecież mój ultimate bias poleciał na jakąś modelkę... podzieliłam się tą rewelacją z Maru, a ona mi na to, że mówiła mi o tym pół roku temu i już raz rozpaczałam... e_e

Hyukkie @(o･ｪ･o)@:
XDDDDDDDDDDDDDDD

Ja:
Powinnam brać jakieś dragi z wyciągiem z tego drzewa co ma takie śmieszne listki... zapomniałam jak się nazywa |D

Hyukkie @(o･ｪ･o)@:
Z maku? XD

Ja:
Lol, nie XD
MIŁORZĄB JAPOŃSKI
Przypomniałam sobie |D

Hyukkie @(o･ｪ･o)@:
Chyba marihuana. XD

Ja:
...to swoją drogą XD

A może ktoś ma dla mnie jeszcze inne rady na polepszenie pamięci? ;;

Ogólnie rzecz biorąc jechałem dziś do Krakowa zobaczyć mieszkanie brata i na nieszczęście babcia musiała jechać z nami. Zaczęła się czepiać o to, że kilka dni temu nie pożyczyłem kuzynce samochodu. No, bo, kurna, praktycznie nie mam z nią kontaktu. O ile w dzieciństwie nasza rodzinka była nierozłączna, tak od kilku lat nie widujemy się praktycznie wcale. Nie wiem, jak jeździ, więc to logiczne, że od ręki bym jej nie dał. To powiedziałem babci, żeby jej podsunęła pomysł pożyczenia auta od dziadka. Ale i tak dzisiaj musiałem się nasłuchać podczas jazdy, że to głupio, że nie chciałem dać i mój tata wtrącił:
– No to mogłeś pożyczyć.
T: Już nie można być złym człowiekiem na tym świecie. *pomruk*
– No nie można.
T: ._. *i tak wyjebka*

Później, w Krakowie, dialog między mamą (M), a tatą (w tym wypadku oddam moje T).
T: I co sądzisz o mieszkaniu? Brzydkie? Ładne?
M: A czy ja mam coś brzydkiego?
T: Mnie.
M: No, oprócz ciebie. ~

So romantic, kurna.

Normalnie omija się szerokim łukiem podejrzanych, wstawionych facetów, którzy ledwo trzymają się na nogach i nie wiadomo, co mają we łbach. Powiedzmy, że normalni ludzie nie odzywają się do nich. Ale czasem znajdzie się jakiś idiota, który z takim delikwentem bardzo chętnie wda się w dyskusję. I kto to może być? No jasne, że Kwiatek!

Przystanek na Malborskiej, starring:
Kwiatek
Quack
Żul Polski, bynajmniej nie nasz Żul w Taxi

K&Q: *śmiechy chichy, Quack u Kwiatka na kolanach, gadanie o pierdołach*
Ż: Ja myślałem, że pani trzyma dziecko, a tu... czy pani przytula kobietę?
K: No... tak, zdarza się.
Ż: Czy panie są lesbijkami?
K: Tak, tak :>
Ż: To cudownie, ja uwielbiam lesbijki, kocham.
K: Fajnie, cieszymy się.
Ż: *rozgląda się* Sklepy pozamykane... no nawet nie mam jak piwa paniom postawić.
K: Nic nie szkodzi, i tak się już zbieramy, także...
Ż: Bo ja kocham lesbijki, naprawdę, no. Ale pedały nie. Pedały to tylko... kopa w dupę i żegnam... ale lesbijki, jestem bardzo na tak. *zbiera się do odejścia*
K: Tak, tak, miłego weekendu :>

Poranne sms-owanie z Gilbertem vel Charliem. Streszczając sytuację, jedzie do szkoły na późniejszą godzinę i bardzo nie chce zdążyć na polski.
G: I jak raz autobus mógłby jechać wolniej albo natrafić na korek TO NIE.
T: *jedzie zatarasować bydgoskie drogi*
G: Ta. xD
- Co tam się dzieje?
- Kurwa, jaki korek!
- O co chodzi?
- Jakiś wariat stanął na środku drogi i wywiesił karteczkę „Przypadeg? Nie sondze”.
G: ...o_o yey.

Nie wpadłbym na karteczkę. Jestem dumny z męża. ._.

Post pod postem i chuj.

Ogólnie streszczę trochę sytuację. Chodzi o to, że Maskoten znalazła obrazek zombie-Lena i stwierdziliśmy, że to Shirai w kostiumie na Halloween. Wyszło na to, że Shi zacząłby namawiać Take do tego, by się przebrał. Ale Take to Take, więc stwierdziłem, że nie ma szans. No i dalsza część:

Cytat :

Maskoteeen
18:30:25
oj cicho, cicho xd
18:31:03
S: No weź, ten jeden raz... potem będziesz mógł zrobić ze mną wszystko co będziesz chciał... i nie wyskakuj z argumentem, że i tak możesz, bo mogę się opierać D:

Take
18:31:18
T: Więcej zabawy.

Maskoteeen
18:31:34
S: ._____. nie podoba mi się twój sposób myślenia.

Take
18:31:54
T: Nie musi. *pat, pat* Wypierdalaj z tym.

Maskoteeen
18:32:25
S: No ale... ten jeden raz.

Take
18:33:30
Błagałby go tak długo aż Halloween dobiegłoby końca. xD

Maskoteeen
18:33:51
...byłby przekonywujący |D

Take
18:34:18
To przekonywanie mogłoby się przeciągnąć. <3

Maskoteeen
18:34:31
...a to inna sprawa ~

Take
18:35:00
Żadnego Take w przebraniu. xD

Maskoteeen
18:35:52
|D
18:36:01
NO ALE POTEM MOŻNA TO PRZEBRANIE ZDJĄĆ. xd

Take
18:36:22
http://25.media.tumblr.com/a5c90b6d81de4580a15ff7c71952e17b/tumblr_mprh3mcRt81s02d0bo1_500.jpg Tak by mniej więcej wyglądała impreza. xD
18:36:33
TO NIE ZMIENIA FAKTU. xD

Maskoteeen
18:36:33
... xDDDDDDDDDDDDDDDDD
18:36:36
BORZE
18:36:37
XD
18:36:38
JESU
18:36:40
XJHFGDSJFGHJDSHAHAHHA
18:36:44
DAT TWARZ XD

Take
18:36:51
No nie? xD

Maskoteeen
18:37:01
jesu xD
18:37:03
cudowne xDDDDDDDDDDDDDDD
18:37:05
nie mogę xD
18:37:12
Shi to ten z przodu
18:37:16
naczy, przed tym czarnym
18:37:18
tak bansuje dobrze xd

Take
18:37:26
Taaa. xDD
18:38:27
Ale rozwalił mnie ten obrazek. Tak się wpasował. xDD

Maskoteeen
18:38:35
*zerk znowu*
18:38:37
umrę xDDDD
18:38:41
adorable as fuck xD

Take
18:38:54
Tsa. Czyli żadnych imprez. xD

Ale może kot Take zechce pójść?

Z Shiraiem na pewno. ~

zjedzkota
lolz
Wygrać z Norim
to prawie jak wygrać z rakiem xD

19:05
Ja
wyobrażam sobie, jak stoisz na środku oddziału oknologicznego i to mówisz
oooooch yes

19:06
zjedzkota
a obok mnie Sheta w przebraniu raka
z woreczkiem z cukierkami raczkami
i fajką w gębie
YEAAAAH

19:06
Ja
owned xD

Co tu o mnie...?

I SMS-y z Maskotenem. ~
Maskoten: Krysia zaproponowała relację dla Sparky i Owcy – „będzie jej niewolnikiem, BEZ SEKSU”.
Take: Bez seksu nie ma niewolnictwa. Sorry. xD

Rozmowy na skype zawsze są zabawniejsze, kiedy przypadkiem rodzic sterczy nad głową.

M: Z kim rozmawiasz?
A: Z maskotką.
(...)
M: A maskotka to chłopak czy dziewczyna?
A: Dziewczyna... Tzn. NIE WIEM, TAK MI POWIEDZIELI DDDD:
M: ...
Maskot na lini: 8D

Cytat :

Shet
22:18:08
Znam wszystkie sposoby mordu, gwałtu, uwodzenia, picia, palenia, kradzieży, rozbijania się po pijaku autem na drzewach i pieprzenia taboretów. xD

Take
22:18:26
A później: "Nikt go nie luuubi. ;_;"
22:18:27
xD
22:18:56
I Samael siedzi w kącie, dłubiąc patyczkiem w ziemi. xD

Shet
22:19:05
Nie, nie, to było: NIKT NIE CHCE ZE MNĄ PISAĆ, BO SIĘ BOJĄ I NIKT GO NIE LUBI, A ON WCALE NIE JEST TAKI ZŁY. *szept* A moze to mnie nie lubią? *siedzi z badylem w ręku*
22:19:22
Borze... To najsłodszy widok w moim życiu. Sam grzebiący patyczkiem w piasku i rysujący konika. <3
22:19:27
Rozczula moją trzustkę.