Barek "Słoneczny"

Gość

Bardzo ambitna nazwa, doprawdy. Ale cóż poradzić, kiedy właściciel jest, jaki jest, a i asortyment tego pseudo-sklepiku nie jest zbyt wyszukany. Oczywiście nie oznacza to, iż wśród towaru panują pustki. Wiadomo, że zawsze coś się znajdzie, ale jednocześnie nie można liczyć na jakieś alejki, niczym w supermarketach, skoro to tylko drewniana budka trzy metry na trzy o wątpliwej, niestabilnej konstrukcji i krzywo pomalowanym szyldzie. Krzesła dla klientów jednak są jednak nie tylko w dobrym stanie, ale i też dosyć wygodne. I, naprawdę, nie ma co się nad nimi długo rozwodzić. Zwykłe, połyskujące, wysokie barowe krzesła o czerwonych siedziskach.
Co się zaś tyczy "wnętrza", paradoksalnie i tak znajdującego się na zewnątrz (w końcu to tylko czworokątna lada osłonięta cieniem wielkiego parasola), jest ono zastawione niemal w całości zaledwie jednym automatem z napojami, maszyną do cukrowej waty oraz wielkim grillo-piekarniko-podobnym czymś. Na tyłach "knajpki", w miejscu, gdzie postawiona została jedyna, drewniana ścianka, na półeczce ustawione zostały wszelkiego rodzaju sosy, bułki, paczki parówek i... mikrofala. Czyli hot-doga też tu zjesz?
Wow.
Jaki luksus.

» Barek z bubble tea~